Opis forum
Diego
Pogłaskał ją delikatnie po włosach, a potem ucałował w czubek głowy.
-Nie ma sprawy.-powiedział spokojnie. Na jej pytanie skinął głową i przeczesał włosy.
-No dobra. Skoro chcesz... No chyba, że kiedyś postanowisz się ode mnie wyprowadzić...-odparł i zaśmiał się nerwowo.
Offline
Ludmiła
Roześmiała się cicho i pokręciła lekko głową.
- Nie, raczej nie... Chodź... - zamyśliła się, a potem zaśmiała się.
- Nie mam na razie tego w planach - stwierdziła, zaplatając dłonie na jego szyi, a potem stanęła na palcach i ucałowała czule jego wargi.
- Jak się pokłócimy to wygonię cię na kanapę - dodała rozbawiona.
Offline
Diego
Objął ją mocniej w talii i odwzajemnił pocałunek. Potem zaśmiał się i pokręcił głową z niedowierzaniem zjeżdżając dłońmi do jej pośladków, które ścisnął lekko.
-Zobaczymy skarbie zobaczymy.-mruknął rozbawiony po czym musnął jej ucho.
Offline
Ludmiła
Blondynka podskoczyła zaskoczona i zamrugała parę razy, a potem roześmiała się cicho i pokręciła lekko głową.
- No zobaczymy. Ciekawe czy tam będą wygodne te kanapy... - zamyśliła się, opanowując rozbawienie.
- Wiesz, że jestem kłótliwa - mruknęła po chwili i poczochrała go po włosach.
Offline
Diego
Zaśmiał się i przeczesał włosy po czym jednym ruchem przerzucił ją sobie przez ramię.
-Wiem kochanie wiem.-odparł rozbawiony.
-No to gdzie mam cię teraz postawić co?-dodał śmiejąc się pod nosem i rozglądając po domu.
Offline
Ludmiła
Pisnęła zaskoczona i od razu znieruchomiała. Wiedziała, że jeżeli zacznie się wyrywać, to może jeszcze się faktycznie wyrwać, a tym samym spaść na podłogę. A tego nie chciała.
- Gdzie ci się zamarzy, ale zrób to jak najszybciej, bo się zaraz porzygam - mruknęła, przewracając oczami.
Offline
Diego
Zaśmiał się i pokręcił głową rozbawiony po czym szybkim ruchem przekręcił ją tak, że trzymał ją jak pannę młodą.
-Już lepiej?-spytał wesoło, a potem nieco spoważniał.
-A... jak się czujesz?-mruknął całując ją w czoło.
Offline
Ludmiła
Zamrugała parę razy i odetchnęła. Spojrzała na Diego i uśmiechnęła się lekko.
- Tak, już lepiej. I czuję się dobrze, naprawdę dobrze. Nic mnie nie boli i w ogóle... - odparła łagodnie. Wciąż co prawda miała na ciele sporo siniaków, ale jeżeli ich nie dotykała, nie bolały. A intymne partie jej ciała, nawet mimo wczorajszego, nie były już na szczęście obolałe.
Offline
Diego
Odetchnął cicho po czym usiadł na kanapie i posadził dziewczynę sobie na kolanach.
-To dobrze. Cieszę się.-mruknął cicho głaszcząc ją po talii. Potem ją usadził obok siebie i cmoknął w policzek.
-Idź się ubieraj.-powiedział rozbawiony.
Offline
Ludmiła
Blondynka przewróciła oczami rozbawiona, wstała.
- Dobra, zaraz wracam - odparła i ucałowała jeszcze delikatnie wargi szatyna, a potem poszła na górę. Wzięła z walizki ubrania, a potem założyła je na siebie, a włosy rozpuściła i przewiązała czarno-białą chustką.*
Poprawiła jeszcze makijaż, zamknęła walizkę, wzięła ją i zeszła znów na dół.
*cuś takiego - http://urstyle.pl/styl/Natsuyu/stylizacja/5y4h-4/
Offline
Diego
Kiedy jego ukochana wróciła do pokoju spojrzał na nią i aż zesztywniał z wrażenia. Podniósł się z kanapy po czym podszedł do niej i objął ją w pasie.
-Wyglądasz tak pięknie...-szepnął po czym musnął jej skroń, a potem policzek.
-Nie mogę uwierzyć, że jesteś moja.-dodał.
Offline
Ludmiła
Roześmiała się cicho i pokręciła głową rozbawiona, zaplatając dłonie na jego szyi.
- Jestem twoim aniołkiem. Tylko twoim - odparła cicho, po czym stanęła na palcach, bo nawet jeszcze w tych szpilkach była za niska, i wpiła się w jego wargi, z początku delikatnie, potem pogłębiając pocałunek.
Offline
Diego
Uśmiechnął się szeroko po czym objął ją ciaśniej w pasie i odwzajemnił pocałunek. Potem lekko ją uniósł tak, że zwisała parę centymetrów nad ziemią i zaczął całować ją delikatnie, aczkolwiek z dużą namiętnością. Drugą ręką przejechał po jej włosach, ramionach, placach, talii, a potem ścisnął delikatnie jej pośladki.
Offline
Ludmiła
Blondynka zamrugała parę razy zaskoczona, ale potem już tylko odwzajemniała pocałunki chłopaka. Czując na swoich pośladkach jego dłoń, oderwała się od niego i zaśmiała.
- Nie podsycaj ognia - mruknęła rozbawiona i przeczesała jego włosy. Potem delikatnie palcem starła z jego usta resztki swojej szminki.
Offline