Opis forum
Diego
Uśmiechnął się i pogłaskał ją czule po brzuchu po czym odgarnął jej włosy z karku i zaczął składać na nim powolne i delikatne pocałunki.
-Tak. Jak w raju...-mruknął cicho schodząc wargami na jej plecy.
Offline
Ludmiła
Blondynka jęknęła cichutko, czując jak jego wargi powolnie wędrują po jej skórze. Teraz to już zupełnie czuła się jak w niebie, jakby umarła i trafiła do raju. Niezwykłe.
- Jesteś cudowny - szepnęła. Teraz była mu wdzięczna, że przekonał ją do kupienia tego domu, bo było tu wprost nieziemsko.
Offline
Diego
Uśmiechnął się delikatnie i przejechał koniuszkami palców po jej skórze.
-Dziękuję ci. Staram się być idealnym chłopakiem dla ciebie.-powiedział cicho po czym ucałował jej szyję zostawiając tam malinkę.
-A ty jesteś prześliczna...-szepnął.
Offline
Ludmiła
Zadrżała lekko, a potem jęknęła i pokręciła lekko głową.
- D-dziękuję... - szepnęła, po czym odwróciła się do niego, siadając mu na biodrach. Pogłaskała go po policzkach i pokręciła delikatnie głową.
- Doprowadzasz mnie do szaleństwa, wiesz? - szepnęła.
Offline
Diego
Uśmiechnął się delikatnie i przejechał dłońmi po jej talii.
-Naprawdę?-spytał i zaśmiał się pod nosem po czym przyciągnął ją do siebie zatrzymując ją tuż przy swoich wargach.
-Nawet nie wiesz jak bardzo mnie to cieszy...-szepnął po czym wpił się w nie.
Offline
Ludmiła
Miała coś powiedzieć, ale jednak poczuła jego wargi na swoich, więc szybko odwzajemniła pocałunek i przylgnęła do niego całym ciałem, zaciskając uda na jego biodrach. Przejechała dłońmi po jego policzkach, a potem po ramionach i barkach, a następnie klatce piersiowej. Jej serce waliło jak młotem, a z głowy wyparowały wszystkie myśli.
Offline
Diego
Przejechał dłońmi po całym jej ciele zatrzymując się na pośladkach, które ścisnął. W końcu oderwał się od jej ust i odetchnął głęboko próbując złapać powietrze. Oparł głowę o jej ramię i przymknął na moment powieki.
-Co jak co, ale całujesz niesamowicie...-mruknął cicho.
Offline
Ludmiła
Odetchnęła cichutko i uśmiechnęła się pod nosem. Pogłaskała go po włosach i roześmiała się cicho. Czuła jego dłonie na swoich pośladkach, co tylko ją podsycało.
- Dziękuję... - mruknęła, głaszcząc jego skórę - Ty też, ale na twoim miejscu bym uważała... - dodała cicho, nieco tajemniczym tonem.
Offline
Diego
Parsknął śmiechem i pokręcił głową.
-Przypominam, że to ty mnie wrobiłaś w paradowanie po ulicy ze szminką na ustach.-odparł po czym ścisnął dłonie trochę mocniej.
-I co mi na to teraz powiesz?-dodał.
Offline
Ludmiła
Zachichotała i pokręciła delikatnie głową.
- Uważałabym na twoim miejscu, bo twój kochany aniołek łatwo zamienia się w diabełka - wymruczała mu do ucha i musnęła lekko policzek, a potem przejechała po jego brzuchu, a potem palcami przebiegła po męskości, bardzo delikatnie, drażniąco.
Offline
Diego
Chłopak zamrugał parę razy i zesztywniał, a potem przymknął powieki i jęknął cicho. Mimowolnie się zaśmiał i pokręcił głową z niedowierzaniem.
-Zauważyłem...-mruknął cicho zagryzając dolną wargę.
-Wiesz... może jest jakaś szansa na dokończenie tej kąpieli jutro?-spytał.
Offline
Ludmiła
Zamrugała parę razy, a potem roześmiała się cicho i westchnęła.
- No dobra, niech ci będzie - mruknęła, po czym ucałowała czule jego wargi i podniosła się szybko. Wyszła z wanny i wytarła, a następnie zarzuciła na ramiona krótki szlafrok i zawiązała go. Przejrzała się w lusterku, po czym przeczesała delikatnie włosy.
Offline
Diego
Chłopak wstał po czym wyszedł z wanny i wytarł się, a potem założył na siebie bokserki. Przeczesał swoje krucze włosy po czym wziął ukochaną na ręce i wszedł do sypialni, która prawdę mówiąc była w tym samym pomieszczeniu. Ułożył ją delikatnie na poduszkach i sam położył się obok.
Offline
Ludmiła
Blondynka uśmiechnęła się lekko i spojrzała na Diego. Pogłaskała go po policzku, a potem ucałowała go czule.
- Strasznie cię kocham - szepnęła cicho, wtulając się w jego klatkę piersiową, kreśląc na niej przeróżne wzroki. Było jej tak dobrze... Materac tego łóżka był tak miękki, że po prostu wtapiała się w niego.
Offline
Diego
Chłopak uśmiechnął się lekko po czym przycisnął ją do swojej klatki piersiowej i ucałował czule w skroń.
-Ja ciebie też. Nawet nie wiesz jak bardzo.-szepnął przejeżdżając dłonią po jej plecach zakrytych aksamitnym szlafrokiem.
-Konam...-mruknął.
Offline