Love forever?

Leon/Ludmiła

Kiedy Lara wyszła z pokoju od razu do niej podszedł i objął ją ramieniem, a potem zaprowadził na krzesełko. Ludmiła puściła dłoń Diego, którą cały czas nerwowo ściskała i weszła do środka. Policjant kazał jej usiąść, a potem zadawał różne, dość szczegółowe pytania. Trudno było o tym mówić, czuła, że jej ręce drżą, a pod powiekami zbierają się łzy. Przez chwilę poczuła się, jakby znów tam była. Na szczęście mężczyzna był dość spokojny i nie naciskał, mówił spokojnym, łagodnym tonem. Kiedy w końcu skończyli podziękował jej i mogła wyjść. Tak też zrobiła, a nogi miała troszkę jak z waty.

Leon/Ludmiła

Chłopak puścił rękę dziewczyny, ale jeszcze zanim wszedł, cmoknął ją w czoło. Potem poszedł z policjantem do środka. Na początku nie wiedział po co on tam, ale potem domyślił się, że chodzi o wczorajsze wydarzenie.
Blondynka spojrzała na chłopaka i wtuliła się w niego. Siłą powstrzymała łzy, nie chciała już płakać, a tym bardziej martwić Diego. Potem odsunęła się nieco od chłopaka i spojrzała na Larę. Złapała ją za rękę i uśmiechnęła się słabo.

Leon/Ludmiła

Spojrzał na Larę i uśmiechnął się lekko, po czym cmoknął ją w skroń.
- A jak myślisz? Możemy rzucić to wszystko, razem z tym miastem w cholerę i wyjechać - odparł łagodnie i spojrzał na Ludmiłę oraz Diego.
- Słuchajcie... Stwierdziliśmy, że jeżeli nie macie nic przeciwko, chcemy się przyłączyć i lecieć tam gdzie wy - odezwał się, przyglądając parze. Ludmiła zamrugała parę razy zaskoczona, a potem uśmiechnęła się szeroko i skinęła głową.

Leon/Ludmiła

Leon tylko zaśmiał się i pokręcił głową, a Ludmiła parsknęła śmiechem i poczochrała Diego po włosach rozbawiona.
- Dobra, jak załatwisz bilety to spoko. I hotel albo dom - odparła rozbawiona i pokręciła głową.
- Spokojnie skarbie, mamy czas. Prawda, chcę opuścić to miejsce jak najszybciej, ale trzeba wszystko załatwić - dodała i uśmiechnęła się łagodnie.

Leon

Chłopak zatrzymał się na parkingu przez lotniskiem i odetchnął. Spojrzał na Larę i posłał jej lekki uśmiech. Do odlotu zostało jeszcze sporo czasu.
Wysiadł, po czym pomógł wyjść z samochodu też dziewczynie, a następnie objął ją w pasie i rozejrzał się. Ludmiły i Diego jeszcze nie było.

Leon/Ludmiła

Spojrzał na nią nieco zaskoczony, a potem uśmiechnął się szeroko.
- Naprawdę? W takim razie będziesz mogła śpiewać razem ze mną - roześmiał się i ucałował czule jej policzek.
Za chwilę zjawiła się Ludmiła wraz z Diego, a kiedy zauważyli Larę i Leona, od razu do nich podeszli.
- Cześć - przywitała się wesoło blondynka. Leon już miał coś powiedzieć, ale widząc Diego parsknął śmiechem.

Leon/Ludmiła

Ludmiła zakryła usta dłonią, ukrywając uśmiech, który cisnął jej się na usta.
Leon w końcu opanował śmiech i pokręcił głową.
- No Diego, nie wiem co ty od rana robiłeś ze swoją dziewczyną, ale radzę się przejrzeć w lusterku - odparł rozbawiony i znów się roześmiał.