Lara
Uśmiechnęła się delikatnie w stronę ukochanego po czym ucałowała jeszcze jego policzek. W końcu samolot wylądował. Wzięli swoje bagaże i pojechali do ich nowego domu. Pożegnali się jeszcze z Ludmiłą, oraz Diego i weszli do środka. Larze opadła szczęka, gdy to wszystko zobaczyła. Było naprawdę... niesamowicie...
Na zdjęciach był w sumie pokazany tylko dom, salon i kuchnia.
-Jej...-mruknęła cicho wchodząc wgłąb domu.

Leon

Chłopak rozglądał się dookoła nieco zaszokowany, ale widząc minę Lary uśmiechnął się delikatnie. Podszedł do niej i objął ją delikatnie w pasie, całując w policzek.
- Jak ci się podoba skarbie? - zapytał cicho, uśmiechając się czule. Pogłaskał jej skórę i znów się rozejrzał.

Lara
Uśmiechnęła się lekko po czym przytuliła się do niego.
-Jest niesamowicie... Jakbym wylądowała w jakimś raju.-powiedziała kręcąc głową z niedowierzaniem.
-Pójdziemy zwiedzać?-spytała zagryzając lekko dolną wargę i patrząc w jego cudowne oczy.

Leon

Chłopak uśmiechnął się i przytulił ją, a potem pokiwał lekko głową.
- Tak, chodźmy - odparł łagodnie i ruszył dalej. Zwiedzili dolne piętro, a potem weszli na górę. Najpierw do łazienki, która zrobiła spore wrażenie, a potem do pięknej sypialni.

Lara
Dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie. Na widok łazienki zaniemówiła... była naprawdę cudowna. Potem poszli do sypialni. Również była piękna, a jako iż był już wieczór to widok był jeszcze piękniejszy. Wyszła na taras po czym spojrzała na przepiękny ocean. Zacisnęła usta w wąską linię żeby tylko się nie popłakać.

Leon

Chłopak poszedł za Larą i objął ją w pasie, głaszcząc jej brzuch.
- Pięknie tu - szepnął i ucałował jej skroń, wpatrując się w ocean. Potem przeniósł wzrok na dziewczynę i przytulił ją mocno.
- Kocham cię - szepnął.

Lara
Dziewczyna skinęła lekko głową. Nawet nie mogła nic powiedzieć przez ten podziw, zachwyt.... Wtuliła się w niego mocno i poczuła jak jej emocje sięgają zenitu. Po jej policzkach spłynęło parę łez, które zmoczyły jego koszulę. Nie chciała płakać, jednak to wszystko było od niej silniejsze.

Leon

Uśmiechnął się lekko i otulił ją mocno ramionami.
- No już skarbie... - szepnął, głaszcząc ją po włosach. Odsunął się od niej nieco i otarł jej policzki, a potem je oba ucałował.
- Uznam, że to łzy szczęścia. Cieszę się, że tak bardzo ci się to wszystko podoba - dodał cicho.

Lara
Brunetka spojrzała na niego zeszklonymi jeszcze oczami po czym pokiwała głową i przytuliła się do niego jeszcze raz.
-Padam z nóg...-mruknęła cicho przymykając na moment powieki i upajając się jego zapachem.
-Mam nadzieję, że to wszystko nie jest snem.-dodała.

Leon

Chłopak uśmiechnął się lekko, po czym jednym ruchem wziął ją na ręce.
- Nie, to nie sen. To wszystko jest rzeczywistość - odparł radośnie, po czym ruszył znów do sypialni. Usadził brunetkę na łóżku i cmoknął czule w czoło.

Lara
Uśmiechnęła się łagodnie po czym kiedy chłopak ułożył ją na łóżku zamrugała parę razy i od razu zatopiła się w stercie poduszek. Materac był taki wygodny... Odetchnęła cicho i przymknęła na moment powieki, a potem uchyliła je i spojrzała na ukochanego. Zagryzła dolną wargę i przejechała dłonią po jego ramieniu, a potem torsie i brzuchu.

Leon

Chłopak obserwował dokładnie poczynania dziewczyny, a potem uśmiechnął się lekko. Pogłaskał ją po włosach i zagryzł lekko dolną wargę.
- Chcesz już iść spać, czy może porobić coś innego? - zapytał po chwili, dotykając delikatnie jej policzka, a potem ramienia i talii.

Lara
Spojrzała mu prosto w oczy i zagryzła mocniej dolną wargę po czym zatrzymała swoją dłoń na jego karku.
-A masz może jakieś propozycje?-spytała po czym uniosła się lekko i przysunęła do niego. Pochyliła się i zaczęła muskać jego policzek, a potem skroń, linię brody i szyję.

Leon

Zamyślił się na moment, a potem pokręcił lekko głową.
- Cóż, można wykorzystać naszą nową łazienkę... Albo łóżko... Albo ten basen na dole - mruknął, a potem ucałował czule jej wargi, a potem policzki, aż w końcu szyję, na której zostawił czerwony ślad.

Lara
Uśmiechnęła się delikatnie i westchnęła cichutko czując na swojej skórze jego wargi.
-Cóż... może pójdźmy do łazienki co?-mruknęła cicho przejeżdżając dłońmi po jego ramionach, a potem zaczęła powoli rozpinać jego koszulę. Guzik po guziku.

Leon

Uśmiechnął się szeroko i pokiwał głową. Poczekał aż rozepnie jego koszulę, a kiedy to zrobiła, zarzucił ją szybko i wziął brunetkę na ręce. Zaniósł do łazienki, gdzie usadził na blacie.
- Czekaj - powiedział i podszedł do wanny. Wlał wody, a do tego płynów, a następnie wrócił do Lary i zajął się jej ubraniem, które było teraz jak najbardziej zbędne.

Lara
Uśmiechnęła się szeroko kiedy zaczął ją rozbierać. Sama pozbyła się jego spodni, a potem bokserek. Kiedy już oboje nie mieli nic na sobie wpiła się namiętnie w jego wargi oplatając go swoimi nogami. Potem oderwała się i odetchnęła głęboko przeczesując jego włosy.

Leon

Uśmiechnął się do dziewczyny szeroko, gdy już oderwała swoje usta od jego, po czym jednym ruchem wziął ją na ręce. Wszedł do wanny i usiadł, sadzając dziewczynę przed sobą i mocno ją do siebie przytuli. Ucałował jej kark, a potem ramiona i zamruczał cicho. Było tu tak cudownie..

Lara
Uśmiechnęła się i westchnęła błogo czując gorąc na swojej skórze, oraz jego delikatne wargi. Oparła głowę o jego tors i odetchnęła głęboko przymykając powieki.
-Cudownie...-mruknęła cicho głaszcząc delikatnie jego dłonie.

Leon

Verdas uśmiechnął się do siebie i przejechał powoli dłońmi po jej talii, brzuchu, a potem udach. Zaczął całować jej szyję, a następnie znów ramiona, kark, aż w końcu plecy, łopatki, przejeżdżając lekko językiem po jej skórze. Chciał jej sprawić jak najwięcej przyjemności.
- Cieszę się, że to mówisz - odparł cichutko.

Lara
Zagryzła dolną wargę i westchnęła cicho po czym odwróciła się do niego i usiadła mu na biodrach przejeżdżając dłońmi po jego torsie i brzuchu.
-A ja się cieszę, że cię mam.-powiedziała cicho po czym przeniosła dłonie na jego policzki. Później pochyliła się i wpiła w jego wargi.

Leon

Chłopak odwzajemnił pocałunek, przytulając ją do siebie, a potem oderwał się od niej. Odetchnął cicho i cmoknął ją w policzki i czoło.
- Ja też się ciesze, że jesteś - odparł łagodnie i pogłaskał jej policzki, a potem przejechał dłońmi po jej ramionach, a następnie talii i biodrach.

Lara
Uśmiechnęła się delikatnie po czym pogłaskała go po policzkach i wtuliła się w niego przymykając na moment powieki.
-Czuję się jak księżniczka w pałacu... A raczej jak kopciuszek.-powiedziała rozbawiona kreśląc na jego torsie różne wzory.

Leon

Roześmiał się cicho i pokręcił lekko głową.
- Nie skarbie, nie jesteś kopciuszkiem, jesteś księżniczką i zawsze nią byłeś. Moją księżniczką - odparł rozbawiony i ucałował czule jej czoło, a potem mocno ją przytulił, przejeżdżając dłonią wzdłuż jej kręgosłupa.

Lara
Zaśmiała się cicho po czym odetchnęła głaszcząc delikatnie jego skórę.
-Od jutra szukam sobie pracy...-mruknęła cicho po czym uniosła się lekko i westchnęła.
-Zaniesiesz mnie do sypialni? Jestem wykończona i zaraz tu usnę...-powiedziała przymykając powieki i ziewając.

Leon

Spojrzał na ukochaną rozczulony, po czym cmoknął ją w czoło. Wstał, a następnie wziął ją na ręce. Usadził na moment na blacie, wytarł siebie i dziewczynę. Ją okrył ręcznikiem, a sam założył bokserki. Zabrał ją z blatu i zaniósł do sypialni, gdzie ułożył jej drobne ciało na poduszkach, a sam zajął miejsce obok.

Lara
Dziewczyna odetchnęła cicho, gdy znów ułożyła się na tym boskim łóżku. Uchyliła powieki po czym spojrzała na ukochanego i przejechała dłonią po jego torsie.
-Powinnam pójść się ubrać, ale... ale nie chcę mi się. Do tego plecy mnie bolą.-mruknęła cicho.
-Mógłbyś zrobić mi lekki masaż?-spytała po chwili.

Leon

Uśmiechnął się szeroko, po czym pogłaskał lekko jej kark.
- Bardzo chętnie - odparł łagodnie i podniósł się do siadu. Strzyknął palcami i spojrzał na nią.
- Położył się na plecach, a najlepiej jak zdejmiesz ręcznik - powiedział cicho, dotykając czule jej policzkach.

Lara
Uśmiechnęła się delikatnie po czym pokiwała głową i ściągnęła z siebie ręcznik. Ułożyła się wygodnie na plecach przymykając oczy i odetchnęła cicho.
-Tylko mocno dobrze?-mruknęła jeszcze cichutko.

Leon

Chłopak uśmiechnął się szeroko i usadowił się nad nią.
- Obiecuję - odparł łagodnie, po czym przejechał najpierw koniuszkami palców po jej plecach, a następnie zaczął ją masować, mocno i głęboko, przyciskając jeszcze bardziej w bardziej spięte punkty i całe mięśnie.

Lara
Kiedy przejechał po jej plecach westchnęła cicho, a gdy poczuła jego masaż na moment wstrzymała oddech, a potem jęknęła. Oczywiście, że bolało, jednak ten ból był naprawdę przyjemny. Z każdym jego uciskiem wydobywała z siebie jęk. W końcu przestała, bo przymknęła powieki i momentalnie zasnęła.

Leon

Uśmiechnął się delikatnie, kiedy wyczuł, że jej oddech się wyrównał. Pogłaskał jeszcze raz delikatnie jej plecy, po czym ułożył się obok i okrył ich kołdrą. Pogłaskał ją po plecach, a potem po włosach i przytulił lekko, by jej nie obudzić. Wtulił twarz w jej włosy i zamknął oczy, a zaraz potem zasnął.

Leon
Obudziły ją promienie słońca wpadające przez okno. Uchyliła delikatnie powieki po czym zamrugała nimi parę razy i spojrzała na Leona. Uśmiechnęła się delikatnie po czym powoli się podniosła tak żeby go nie obudzić i wyszła owijając się w szlafrok. Poszła do kuchni, gdzie szybko przyrządziła naleśniki i wróciła do pokoju. Tak postawiła je na stoliku, a potem podeszła do swojej walizki i wzięła strój kąpielowy. Przebrała się w niego po czym zeszła na dół i weszła powoli do wody.

Leon

Obudził się sporo czasu po dziewczynie. Kiedy nie dostrzegł jej obok siebie, podniósł się do siadu i rozejrzał. Widząc śniadanie na szafce uśmiechnął się lekko. Wstał i spożył nieco jedzenia. W sumie domyślał się gdzie podziała się jego ukochana, więc przebrał się w kąpielówki i zszedł na dół. Widząc ją w wodzie roześmiał się cicho.
- Skąd ja wiedziałem, że cię tu znajdę - zaśmiał się, krzyżując ręce na piersi i stanął przy krawędzi basenu.

Lara
Siedziała w wodzie, a raczej leżała na niej z przymkniętymi oczami, gdy usłyszała znajomy głos. Spojrzała na Leona i uśmiechnęła się po czym podpłynęła do krawędzi.
-Oj no bo... chciałam wypróbować.-mruknęła i zaśmiała się cicho.
-Dołączysz?-spytała wesoło.

Leon

Roześmiał się cicho, po czym pokiwał lekko głową i wskoczył do wody. Od razu do niej podpłynął i objął delikatnie w pasie.
- I jak na razie ci się podoba ten basen? Ten dom? Ogólnie Hawaje? - zapytał łagodnie, przyszpilając ją delikatnie do ścianki.

Lara
Zagryzła delikatnie wargę i ułożyła dłonie na jego ramionach głaszcząc je lekko kciukami.
-Cóż... Bardzo mi się podoba. To miejsce jest naprawdę nie do opisania. Ale...-zaczęła patrząc cały czas w jego oczy i nie odwracając od nich wzroku dokończyła.
-Ale tak naprawdę nie ma to dla mnie znaczenia. Byleby być z tobą.-uśmiechnęła się czule i przejechała dłonią po jego torsie.

Leon

Brunet uśmiechnął się delikatnie i pogłaskał ją po włosach, mocząc je delikatnie. Cmoknął ją w czoło, a potem przycisnął ją mocniej do siebie.
- Cieszę się, że to mówisz skarbie... Ale cieszę się też, że ci się tu podoba - odparł łagodnie i ucałował jej usta, po czym odpłynął nieco i zanurkował.

Lara
Odetchnęła i uśmiechnęła się delikatnie po czym zaśmiała się i pokręciła głową z niedowierzaniem. Sama się zanurzyła, ale nie do końca. Podpłynęła parę metrów dalej po czym wskoczyła na krawędź basenu i usiadła na niej. Wzięła ręcznik po czym wytarła ramiona i brzuch.

Leon

Po chwili wynurzył się i spojrzał na dziewczynę. Podpłynął do niej i położył dłonie na jej udach, uśmiechając się delikatnie.
- Już mi uciekasz skarbie? - mruknął i ucałował delikatnie jej kolana, a potem zaczął lekko muskać wewnętrzną stronę jej ud.

Lara
Spojrzała na niego i zaśmiała się cicho po czym przeczesała jego mokre włosy.
-A jeśli tak to co?-mruknęła rozbawiona po czym pogłaskała go delikatnie po policzku.
-Popatrzę sobie jak pływasz.-dodała łagodnie.

Leon

Brunet roześmiał się cicho i pokiwał lekko głową.
- Dobrze, niech będzie - odparł, po czym podciągnął się lekko na krawędzi basenu i ucałował jej wargi. Potem puścił się i odepchnął się od ścianki i zanurkował, przepływając basen.

Lara
Dziewczyna odwzajemniła pocałunek po czym usadowiła się wygodnie i z uśmiechem patrzyła jak jej ukochany pokonuje dystans. Strasznie go kochała i nie chciała go stracić. Chociaż i tak obawiała się, że... że kiedyś ją zostawi dla innej bo będzie po stokroć ładniejsza, zgrabniejsza i do tego mniej temperamentna niż Lara. Zacisnęła usta w wąską linię i spuściła wzrok.

Leon

Chłopak w końcu wyszedł na brzeg i przysiadł obok dziewczyny.
- Hej, w porządku? Coś się stało? - zapytał zatroskany i pogłaskał ją czule po włosach, a potem ucałował w skroń. Zrobiła się nagle jakaś smutna... Nie lubił kiedy tak było.

Lara
Tak się zamyśliła, że nawet nie zauważyła Leona, który wyszedł już z wody. Spojrzała na niego po czym westchnęła i pokręciła głową uśmiechając się słabo.
-Nie nic tylko... nie ważne.-powiedziała po czym podniosła się i podała mu ręcznik.
-Masz wytrzyj się.-dodała po czym poszła na górę.

Leon

Zamrugał parę razy zaskoczony, a potem westchnął i szybko się wytarł. Potem poszedł za dziewczyną, a kiedy ją dogonił, jednym ruchem objął ją lekko i przycisnął delikatnie do ściany.
- Lara, powiedz mi co z tobą? Przedtem byłaś taka radosna, a teraz... Teraz widzę, że coś jest nie tak - powiedział spokojnie, głaszcząc ją po policzku.

Lara
Zamrugała parę razy, a potem uniosła na niego wzrok i zacisnęła usta w wąską linię. Milczała przez dłuższą chwilę po czym spuściła oczy na jego tors i westchnęła kręcąc głową.
-Nie... Nic...-powiedziała cichym tonem.
-Wszystko ze mną okej.-dodała szeptem.

Leon

Westchnął ciężko i oparł czoło o jej czoło, nie spuszczając wzroku z ciemnych tęczówek dziewczyny.
- Nie chcę żebyś ukrywała przede mną swoje smutni i obawy skarbie... Nie chcę żebyś była smutna... I wiem, że coś jest nie tak - stwierdził, a potem odsunął się od niej.
- Ale jeżeli naprawdę nie chcesz, nie mów - dodał, po czym poszedł do sypialni. Wziął swoje ubranie i szybko je na siebie i opadł na łóżko z westchnieniem.

Lara
Dziewczyna milczała przez dłuższą chwilę zaciskając usta w wąską linię. Potem poszła do ich sypialni i przysiadła na łóżku.
-Ja... Po prostu boję się, że mnie zostawisz dla innej.-powiedziała, ale zanim zdążył coś odpowiedzieć przerwała mu.
-Wiem, że mnie kochasz. Ale jednak... jednak martwię się z każdą chwilą, że zakochasz się w innej dziewczynie. Ładniejszej, seksowniejszej, mądrzejszej, po prostu lepszej...-wyszeptała łamiącym się tonem.

Leon

Wysłuchał słów ukochanej, a kiedy skończyła mówić westchnął cichutko i podniósł się do siadu. Uniósł ją lekko i posadził sobie na kolanach okrakiem. Pogłaskał jej oba policzki i milczał chwilę.
- Nie wiem ile razy jeszcze mam ci to powtarzać skarbie... Więc powiem inaczej... Jestem do ciebie przykuty jakimś dziwnym, niewidzialnym łańcuchem, rozumiesz? Nie potrafię bez ciebie normalnie funkcjonować... Nie zostawię cię nigdy, nie znajdę sobie innej, ponieważ jeżeli od ciebie odejdę, to umrę - odparł, patrząc jej przez cały czas w oczy.

Lara
Brunetka przeczesała swoje włosy po czym zagryzła dolną wargę i pokręciła głową. W jej oczach zebrały się łzy, które spłynęły szybko po jej policzkach. Ostatnio łapała się na tym, że przy Leonie częściej płakała niż wcześniej. Częściej wyrażała swoje emocje. Przytuliła się do niego mocno przylegając do niego ciałem.
-Ja... Ja nie wiem co powiedzieć...-powiedziała cicho.

Leon

Verdas pogłaskał ją po plecach i przycisnął ją mocno do siebie. Odetchnął cicho i pokręcił lekko głową.
- Nic nie mów, po prostu mi uwierz. I nie miej taki wątpliwości już więcej, proszę. Chcę żebyś mi zaufała - odparł łagodnie, po czym odsunął się nieco i ucałował czule jej czoło, a potem wargi.

Lara
Pokiwała lekko głową ocierając policzki.
-Ufam ci.-powiedziała cicho gdy ją pocałował. Odwzajemniła pocałunek i pogłaskała go po policzkach, a potem odetchnęła.
-Pójdziemy gdzieś dzisiaj?-spytała.

Leon

Verdas zamyślił się i pokiwał głową.
- Tak, możemy się gdzieś przejść. Pójdziemy na spacer i zwiedzimy okolicę - uśmiechnął się delikatnie. Potem spojrzał na nią i pogłaskał ją po policzkach.
- Uśmiechnij się tylko dla mnie szeroko - dodał wesoło.

Lara
Uśmiechnęła się delikatnie po czym ucałowała czule jego wargi.
-Może być tak?-mruknęła cicho przeczesując jego włosy. Potem wstała i podeszła do walizki, skąd wyjęła jakieś ubranie. Poszła do łazienki po czym założyła je na siebie i wróciła do pomieszczenia.
-Idziemy?-spytała rozczesując włosy.

Ubranko

Leon

Chłopak uśmiechnął się lekko i objął ją w pasie.
- Oczywiście moja piękna - mruknął jej do ucha, a potem cmoknął czule w policzek. Wziął dziewczynę za rękę i zeszli na dół, a potem wyszli z tego ogromnego domu i ruszyli na spacer.

Lara
Kiedy w końcu doszli do domu i gdy chłopak postawił ją na ziemi zagryzła dolną wargę po czym przybliżyła się do niego o krok i powoli rozpięła guziki jego koszuli. Potem zdjęła ją z jego ramion i przejechała dłońmi po jego ciele.
-Tak strasznie mnie pociągasz...-szepnęła.

Leon

Chłopak obserwował dokładnie ruchy dziewczyny, nieco zaskoczony. Ale kiedy usłyszał jej szept, uśmiechnął się szeroko i objął ją mocno w pasie.
- Ty mnie też skarbie - odparł cicho, przejeżdżając dłońmi po jej talii i biodrach.

Lara
Odsunęła się nieco po czym ściągnęła koszulkę i rzuciła ją gdzieś na bok na podłogę. Czuła cholerne pożądanie. Objęła go za szyję wplatając dłoń w jego włosy po czym pocałowała go na początku delikatnie, a potem coraz namiętniej. Drugą dłonią zjechała do jego torsu, a potem brzucha głaszcząc jego mięśnie.

Leon

Chłopak odwzajemniła każdy pocałunek, nieco zaskoczony zachowaniem dziewczyny. Nie przeszkadzało mu to jednak, po chwili wziął ją na ręce i ruszył na górę. Ułożył ją na poduszkach, w sypialni i pogłaskał ją po włosach. A potem ucałował lekko jej wargi, następnie schodząc pocałunkami na jej szyję.

Lara
Dziewczyna odwzajemniła pocałunek, a potem z jej ust wydobyło się ciche westchnienie. Przymknęła powieki i pogłaskała go lekko po ramionach.
-Czy... Czy ty chcesz tego?-spytała cicho zagryzając mocno dolną wargę. Przez jej ciało przechodził niesamowity gorąc, który skutecznie rozpalał jej skórę.

Leon

Uśmiechnął się delikatnie i przejechał powoli językiem po jej szyi, całując mocniej miejsce, gdzie wyczuł szybki, gwałtowny puls.
- Cholernie - odparł cicho, po czym zostawił na jej skórze malinkę, a potem schodził pocałunkami coraz niżej, na jej obojczyki i dekolt.

Lara
Wstrzymała na moment oddech, ale potem wypuściła powietrze z płuc i odetchnęła głęboko. Potem jednym ruchem przekręciła go na plecy i usiadła mu na biodrach. Pochyliła się po czym zaczęła składać delikatne pocałunki na jego torsie i brzuchu po czym delikatnie musnęła palcami jego męskość.

Leon

Całował czule jej skórę, a kiedy zamienili się miejscami, posłał jej tylko lekki uśmiech. Gdy poczuł lekki dotyk na męskości, aż wstrzymał oddech. Potem jednak wypuścił go i przejechał powoli dłońmi po jej plecach, a następnie jednym ruchem rozpiął jej stanik i rzucił go na bok. Przyciągnął ją delikatnie bliżej siebie i zaczął całować jej piersi.

Lara
Wydobyła z siebie ciche westchnienie i przymknęła na moment powieki. Przejechała dłońmi po jego włosach po czym wpiła w jego wargi.
Gdy się oderwała zjechała pocałunkami do jego szyi, torsu, brzucha, a potem jednym ruchem zdjęła jego bokserki i zaczęła muskać jego męskość.

Leon

Zagryzł mocno dolną wargę i wciągnął szybko oddech, a potem wypuścił go powoli. Zamknął oczy, głaszcząc ją po włosach.
- O jezu... - szepnął, a potem jęknął cicho. Bardzo, bardzo cieszył się, że dziewczyna nie miała oporów przez tym wszystkim. Miała prawo, szczególnie po tym co przeżyła.

Lara
Uśmiechnęła się delikatnie z satysfakcją po czym całowała jego męskość trochę szybciej. Później gdy się oderwała otarła wargi i ujęła go w dłonie zaczynając nią poruszać w górę i w dół. Cóż... w końcu miała wprawę... Przynajmniej na to się coś przydało.

Leon

Przez cały czas wzdychał cicho, głaszcząc ją po włosach. Potem jęknął cicho i przycisnął ją mocniej do siebie, po czym pocałował w usta namiętnie. Dłońmi przesunął po jej ciele, aż na trafił na pośladki i ścisnął je lekko, po czym przesunął po udach, a następnie dotknął delikatnie jej kobiecości, a następnie wsunął w nią palce.

Lara
Dziewczyna odwzajemniła pocałunek, a kiedy poczuła jak dotyka jej kobiecości zamarła, a potem odetchnęła z błogością. Jęknęła cicho, gdy wsunął w nią palce jednak nie zamierzała przestawać. Nadal pieściła dłońmi jego męskość powoli i delikatnie niekiedy przyśpieszając. Składała lekkie pocałunki na jego rozgrzanej naprawdę rozgrzanej skórze. Zamrugała parę razy po czym puściła jego męskość i pogłaskała go po policzkach.
-Skarbie... Wszystko w porządku? Jesteś... rozpalony.-mruknęła cicho.

Leon

Przez cały ten czas nie przestawał pieścić jej delikatnie palcami. Słysząc jej pytanie pokręcił głową z niedowierzaniem i pocałował ją w czoło, a następnie przewrócił ją na plecy.
- Ty tak na mnie działasz - mruknął, muskając lekko jej policzki, a następnie ucałował jej brzuch.
- Teraz moja kolej - dodał szeptem i zaczął składać pocałunki na jej kobiecości, pomagając sobie jeszcze palcami.

Lara
Zagryzła dolną wargę, a potem jęknęła cicho i zacisnęła palce na kołdrze. To było takie przyjemne, wspaniałe, cudowne... Uczucie nie do opisania. Odetchnęła głęboko i wplotła palce w jego włosy, które zaczęła delikatnie głaskać. Postanowiła mu się cała poddać. Chciała, aby robił z nią co mu się żywnie podoba.

Leon

Chłopaka cały czas sprawiał jej przyjemność, głaszcząc ją po udach i biodrach. W końcu jednak podniósł się troszkę i wpił delikatnie w jej wargi, jednocześnie wchodząc w nią powoli i żeby nie zrobić jej krzywdy.

Lara
Dziewczyna jęknęła głośno zagryzając mocno dolną wargę. Przejechała dłońmi po jego plecach, a potem zacisnęła je na jego ramionach, a uda na jego biodrach. Odwzajemniła jego pocałunek przylegając do niego całym swoim ciałem. Na początku bolało, ale potem ból przerodził się w przyjemność...

Leon

Verdas zatrzymał się na moment, widząc jej ból, ale potem zaczął poruszać miarowo biodrami, jeżdżąc dłońmi po całym jej ciele. Głaskał jej plecy, a potem pośladki, cały czas wchodząc w nią spokojnie. Oddychał szybko,  nieco urywanie.

Lara
Oddychała głęboko i równomiernie, a jej serce biło tak mocno i szybko jakby miało zaraz wyskoczyć jej z piersi. Wzdychała i jęczała mu do ucha stale zaciskając uda na jego biodrach. Potem musnęła jego policzek, szyję, a potem zaczęła składać pocałunki na jego torsie.

Leon

Zrobiło mu się tak strasznie gorąco...
Nagle, nie wychodząc z niej nawet na milimetr, obrócił ją na siebie, kładąc się jednocześnie na plecach. Zaczął poruszać jej biodrami, na początku powoli, a potem coraz szybciej.

O.o ... wyobraziłam to sobie xDDD

Lara
Zamrugała parę razy zaskoczona jego poczynaniami po czym jęknęła zagryzając dolną wargę. Dłońmi przesunęła po jego torsie, a potem wpiła się namiętnie w jego wargi. Tą piękną i cudowną chwilę przerwał telefon Leona. Brunetka zagryzła dolną wargę po czym spojrzała mu w oczy.
[b]-Nie możesz... oddzwonić później?/b]-spytała cicho muskając jego policzek.

Leon

Verdas zatrzymał się na moment.
- Nie mają kiedy, kurwa, dzwonić - przeklął cicho,  po czym pokręcił głową.
- Nie mam zamiaru przerywać - szepnął jej do ucha i ignorując irytujący dźwięk telefonu, zaczął się poruszać znów, szybko i mocno, ale tak by jej nie bolało.

hahahahahahaha xDDD

Lara
Roześmiała się cicho i pokręciła głową z niedowierzaniem po czym jęknęła głośno wprost do jego ucha. Wplotła dłonie w jego włosy i zacisnęła na nich palce tak, żeby go nie bolało. Potem zacisnęła mocno powieki i odgarnęła włosy z twarzy mokre od potu. Wpiła się z powrotem w jego wargi i odetchnęła głęboko.

Noo... Matko, jakie my jesteśmy takie zboczone

Leon

Chłopak poruszał się w niej miarowo, spokojnie, ale mocno, żeby sprawić jej jak najwięcej rozkoszy.
Pogłaskał jej biodra i zaczął całować szyję oraz piersi. Nie miał pojęcia ile to już wszystko trwało, ale było mu tak dobrze, że nic nie mogło tego zepsuć.

Lara
Zagryzła mocno dolną wargę głaszcząc go po policzku. Co jakiś czas sama poruszała biodrami, aby Leon mógł trochę odpocząć. W końcu po dość długiej i cudownej chwili zeszła z niego ledwo utrzymując równowagę i opadła obok ciężko dysząc. Miała wrażenie jakby zaraz miała zemdleć. Wszystko wirowało jej przed oczami, ale mimo wszystko... nie żałowała. Był to najlepszy seks w jej życiu.

Leon

Brunet zamknął oczy i oddychał spokojnie, próbując się opanować. W końcu uspokoił oddech i spojrzał na Larę. Objął ją mocno i ucałował w czoło.
- W porządku? - zapytał cicho, głaszcząc ją po włosach.

Lara
Uchyliła powoli swoje ciężkie powieki po czym pokiwała delikatnie głową i wtuliła się w niego.
-Tak... Wszystko okej tylko trochę kręci mi się w głowie...-powiedziała szeptem głaszcząc go po plecach. Po chwili znów zadzwonił jego telefon. Dziewczyna zagryzła dolną wargę po czym odsunęła się nieco.
-Może... może to coś ważnego?-spytała.

Leon

Westchnął cicho i cmoknął ją lekko w czoło.
- Mam nadzieję, bo inaczej zabije - mruknął cicho i wziął telefon. Nacisnął zieloną słuchawkę i przyłożył do ucha.
- Halo? - mruknął niezbyt przyjaźnie.

Lara
Dziewczyna westchnęła cicho po czym okryła ich kołdrą i przytuliła się do niego jeżdżąc palcem po jego torsie. Dzwonił jego manager i zaczął go ochrzaniać czemu przeniósł się na Hawaje i mu o tym nie powiedział, oraz, że musi wszystkiego jak zwykle dowiadywać się z gazet. Potem oznajmił, że mają tam wydać koncert i aby Leon był przygotowany. Do tego jeszcze miał złożyć mu wizytę następnego dnia.

Leon

Wysłuchał dokładnie managera, a potem westchnął cicho i pożegnał się.
Spojrzał na Larę i ucałował jej skroń.
- Jutro przyjedzie mój manager - oznajmił szeptem, głaszcząc ją po włosach.

Lara
Odetchnęła cicho i przejechała palcem po jego torsie zagryzając dolną wargę.
-I?-spytała cicho unosząc na niego swój wzrok.
-Po co? Coś ważnego?-mruknęła opierając czoło o jego klatkę piersiową by jakoś stłumić te zawroty głowy.

Leon

Verdas zaśmiał się cicho i pokręcił lekko głową.
- Pretensje, że tak wyjechałem... Mniejsza. Mam tu dać jakiś koncert czy coś - wzruszył ramionami. Pogłaskał ją po ramieniu i cmoknął ją w skroń.

Lara
Odetchnęła cicho, a potem uniosła głowę i pogłaskała go delikatnie po policzkach.
-I co? Dasz mi bilet?-spytała wesoło zagryzając dolną wargę. Potem uniosła się lekko i ucałowała czule jego wargi.
-Chciałabym cię zobaczyć jak występujesz na żywo.-dodała.

Leon

Spojrzał w oczy ukochanej i ucałował jej czoło.
- Oczywiście... I wejściówkę za kulisy. A może nawet ze mną wystąpisz - odparł łagodnie, głaszcząc ją lekko po plecach, przejeżdżając powoli po jej kręgosłupie.

Lara
Parsknęła śmiechem po czym pokręciła głową i spojrzała na niego.
-Mowy nie ma. Przed tymi wszystkimi ludźmi? Spaliłabym się ze wstydu.-mruknęła rozbawiona przeczesując jego włosy.
-Ale za kulisy chętnie wpadnę.-dodała.

Leon

Verdas zaśmiał się cichutko i cmoknął ją w czoło.
- No dobrze, jak chcesz - odparł łagodnie, głaszcząc ją po włosach. Potem podniósł się powoli.
- Dalej kręci ci się w głowie? - zapytał po chwili.

Lara
Spojrzała na niego po czym uśmiechnęła się łagodnie.
-Już mniej...-powiedziała cicho przeczesując włosy.
-Idziesz gdzieś?-zapytała zagryzając dolną wargę. Nie było jeszcze późno, ale... myślała, że zostanie z nią w łóżku.

Leon

Uśmiechnął się delikatnie i pogłaskał ją po włosach.
- Idę po wodę... Zaraz wracam - odparł łagodnie i zszedł na dół. Wziął parę butelek wody i wrócił na górę. Podał jej jedną i usiadł obok niej.

Lara
Uśmiechnęła się lekko i skinęła głową po czym powoli podniosła się do siadu. Wzięła od niego butelkę i upiła łyka po czum odetchnęła przytrzymując kołdrę przy piersi.
-Dziękuję.-mruknęła cicho odkładając picie na bok. Spojrzała na niego po czym ścisnęła jego dłoń.

Leon

Cmoknął ją w czoło i przytulił do siebie .
- Kochanie... Może chcesz się przespać parę godzin? - zapytał cicho. Był troszeczkę zmęczony i miał ochotę spać, ale nie chciał spać jeżeli nie będzie spać i Lara.

Lara
Spojrzała na niego po czym pogłaskała go po policzkach i pokiwała głową.
-Tak to dobry pomysł... Jestem wykończona i ty chyba też.-mruknęła po czym ucałowała go w czoło i ułożyła się wygodnie. Potem wtuliła się w  jego tors i przymknęła powieki. Nie minęło parę chwil, gdy po prostu odpłynęła w krainę Morfeusza.

Leon

Kiedy dziewczyna zasnęła, przycisnął ją mocniej do siebie i pogłaskał po włosach. Zamknął oczy i parę chwil później sam zasnął. Obudził się parę godzin później. Spojrzał na brunetkę i uśmiechnął się delikatnie.

Lara
Dziewczyna obudziła się chwilę po nim. Uchyliła powieki i uśmiechnęła się delikatnie po czym przejechała dłońmi po jego torsie.
-Dzień dobry.-powiedziała cicho po czym ucałowała delikatnie jego policzek i podniosła się do siadu. Kiedy to zrobiła poczuła silny ból w okolicach intymnych i jęknęła.

Leon

Chłopaka zamrugał parę razy i szybko objął ją w pasie, podnosząc się.
- Co się stało? Boli cię? Zrobiłem ci krzywdę? - zapytał zatroskany i zmartwiony.

Lara
Zacisnęła mocno zęby i spięła mięśnie a potem spojrzała na niego i odetchnęła głęboko kręcąc głową.
-Nie to... nic mi nie jest.-powiedziała cicho uśmiechając się słabo.
-Nie przepraszaj. To nie twoja wina.-dodała jeszcze.

Idę spać xD

Leon

Pokiwał delikatnie głową, po czym ucałował jej skroń.
- No niech ci będzie... Ale no... Może będę cię na razie nosił, co? Nie wiem czy dasz sobie radę... - szepnął po chwili zmartwiony. Naprawdę, bardzo troszczyl się o Larę...

Lara
Zaśmiała się cicho po czym opadła z powrotem na poduszki masując swoje podbrzusze.
-N-Nie wygłupiaj się.-mruknęła rozbawiona po czym ujęła jego dłoń i pociągnęła w swoją stronę.
-Nosiłbyś mnie?-spytała zagryzając dolną wargę po czym pogłaskała go po policzku.

Leon

Chłopak uśmiechnął się szeroko i pogłaskał ją po włosach.
- Oczywiście, że tak, jeżeli tylko byś chciała - odparł łagodnie i cmoknął ją czule w czoło.
- To co, chcesz? - zapytał po chwili radosnym tonem. Naprawdę, jakby chciała, mógł to robić, była leciutka.

Lara
Uśmiechnęła się delikatnie po czym pokręciła głową.
-Nie. Naprawdę nie trzeba.-powiedziała łagodnie po czym uniosła się lekko i ucałowała jego wargi. Wzięła do ręki niedaleko położony szlafrok i założyła go, Potem podniosła się i syknęła przytrzymując się szafki nocnej.

Leon

Przyglądał się poczynaniom dziewczyny, aż w końcu westchnął cicho i wstał. Podszedł do niej i jednym ruchem wziął ją na ręce.
- Nie będziesz mi się męczyła - stwierdził idąc na dół, do kuchni.

Lara
Westchnęła ciężko i oparła głowę o jego tors przymykając powieki.
-Dziękuję...-powiedziała cicho po czym uniosła je i spojrzała w jego tęczówki uśmiechając się słabo.
-Tylko nie obwiniaj się dobrze? Wiem jaki jesteś...-mruknęła głaszcząc jego tors i zagryzając dolną wargę.

Leon

Verdas milczał przez naprawdę długą chwilę, a potem westchnął cicho i ucałował jej skroń.
- Spokojnie... Skoro mnie znasz, wiesz że twoje słowa nic nie dadzą - odparł łagodnie. W końcu usadził ją na szafkach i podszedł do lodówki.

Lara
Zacisnęła usta w wąską linię i spuściła wzrok na swoje uda.
-Przecież... Nie skrzywdziłeś mnie...-powiedziała cicho zagryzając dolną wargę.
-To normalnie.-dodała jeszcze unosząc na niego wzrok. Przecież nie był brutalny ani nic...

Leon

Chłopak westchnął cicho i podszedł do niej. Położył jej dłonie na udach i pogłaskał je lekko.
- No... Ale przecież to ja się z tobą kochałem... - odparł i pogłaskał ją po włosach i ucałował w czoło.
- Znasz mnie
Wiesz, że i tak będę się obwiniać - dodał i uśmiechnął się lekko, a potem wrócił do lodówki i wyjął mleko i inne składniki na naleśniki.

Lara
Zagryzła dolną wargę po czym pokręciła głową i zeszła z blatu. Zacisnęła mocno powieki by nie wydać z siebie żadnego dźwięku po czym doczłapała się do Leona i przytuliła go od tyłu.
-Tak. Właśnie. I był to najlepszy seks w moim życiu.-powiedziała cicho opierając głowę o jego plecy.
-Prawda może i trochę mnie boli, ale... ale niczego nie żałuję.-dodała.

Leon

Zamrugał parę razy zaskoczony, a potem uśmiechnął się pod nosem. Odwrócił się do niej i przytulił ją mocno do siebie.
- Cieszę się skarbie,  naprawdę... Strasznie się cieszę, że to mówisz. Obiecuję... Obiecuję, że jeszcze nie raz coś takiego przeżyjesz... A nawet lepsze, bez bólu - odparł łagodnie, głaszcząc ją po plecach.

Lara
Uśmiechnęła się czule i wtuliła w jego tors.
-Strasznie cię kocham...-mruknęła cicho po czym uniosła głowę i pogłaskała go po policzku.
-Obiecujesz że się nie będziesz obwiniał? To przejdzie niedługo.-powiedziała zagryzając dolną wargę.

Leon

Westchnął cicho, po czym cmoknął ją w czoło.
- Niech ci będzie... Ale mów, jeżeli chcesz żebym ci w czymś pomógł czy coś, proszę - odparł, głaszcząc ją po włosach,  po czym odsunął się i wrócił do robienia naleśników i herbaty.

Lara
Uśmiechnęła się po czym pokiwała głową i cmoknęła go jeszcze w policzek.
-Obiecuję.-powiedziała i podeszła do stołu gdzie zajęła miejsce czekając na śniadanie. Nadal myślała że... to wszystko nie jest ich. Że są na jakiś wakacjach czy coś...

Leon

Verdas szybko skończył przygotowywać śniadanie i postawił wszystko na stole.
- Smacznego skarbie - powiedział wesoło i cmoknął ją lekko w czoło, a potem usiadł obok i sam zajął się jedzeniem.

Lara
Uśmiechnęła się wdzięcznie po czym zabrała się za jedzenie. Gdy skończyła odstawiła talerz na bok i zajęła się piciem gorącej herbaty.
-Kiedy ma przyjść ten twój manager?-spytała po chwili uwijając łyka.

Leon

Skończył jeść i zajął się zmywaniem. Potem odwrócił się do niej i uśmiechnął lekko.
- Jakoś jutro rano - odparł, wzruszająca ramionami. Potem podszedł do niej i objął ją delikatnie od tyłu.
- No... A co dziś robimy? - zapytał.

Lara
Uśmiechnęła się delikatnie po czym podniosła się z krzesła i odwróciła do niego przodem.
-No... nie wiem...-mruknęła kładąc dłonie na jego torsie i zagryzając dolną wargę.
-A co chcesz skarbie robić?-spytała wesoło.

Leon

Chłopak zamyślił się na dłuższą chwilę, a potem uśmiechnął lekko.
- Na plażę? Byliśmy tylko na tym pomości - odparł w końcu wesołym tonem.
Spojrzał za okno i uśmiechnął się delikatnie, gdyż pogoda była naprawdę niesamowita.

Lara
Uśmiechnęła się delikatnie po czym pokiwała głową.
-Tak pewnie. Czemu nie.-powiedziała i ucałowała go delikatnie.
-To może pójdę się ubrać.-mruknęła po czym powolnym krokiem poszła na górę.

Leon

Verdas zaśmiał się cicho i ruszył za dziewczyną by także się ubrać. Założył na siebie kąpielówki, a potem jeansy oraz koszulę w kartę i poprawił włosy. Następnie wziął komórkę i schował ją do kieszeni, po czym usiadł na łóżku i czekał na Larę.

Lara
Brunetka założyła na siebie strój kąpielowy dwuczęściowy o barwie ciemnego fioletu z gwiazdkami a na to krótkie jeansowe spodenki i jasny t-shirt a do tego adidasy. Weszła do pokoju i uśmiechnęła się do ukochanego.
-Idziemy?-spytała wesoło.

Leon

Pokiwał delikatnie głową i ujął jej dłoń.
- Tak, tylko zaczekaj chwile - odparł, ponieważ zadzwonił jego telefon. Zobaczył tam imię swojej bardzo dawnej dziewczyny. Przewrócił oczami i odrzucił połączenie. Złapał dłoń Lary i ścisnął ją lekko.
- Juz możemy - odparł łagodnie.

Lara
W końcu po paru minutach doszli do domu. Dziewczyna wplotła dłoń w jego włosy i pogłaskała je patrząc w jego oczy i cały czas będąc na jego rękach.
-Idziemy już spać?-spytała po chwili przygryzając lekko dolną wargę i przenosząc dłoń na jego policzek.

Leon

Chłopak spojrzał na zegarek, a potem wzruszył ramionami.
- Jeżeli chcesz, to możemy już iść - odparł uśmiechając się lekko, a potem wszedł na górę i ułożył ją na poduszkach, a sam usiadł obok, głaszcząc ją po włosach.

Lara
Uśmiechnęła się delikatnie po czym ucałowała jego rękę, która głaskała jego włosy.
-Zaraz wrócę.-mruknęła i wstała, a potem poszła do łazienki, gdzie wzięła prysznic i przebrała się w koszulę nocną sięgającą do połowy jej uda. Wróciła do ich sypialni po czym z powrotem ułożyła się na poduszkach i odetchnęła.

Leon

Brunet, w czasie gdy jego ukochanej nie było szybko zdjął z siebie koszulę oraz jeansy i opadł na łóżko. Był już zmęczony, a przecież jutro miał być koncert...
Kiedy dziewczyna wróciła uśmiechnął się szeroko i pogłaskał jej włosy, a potem zaczął powoli nawijać sobie na palec ciemny kosmyk.

Lara
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko po czym wtuliła się w jego tors i przymknęła powieki.
-Dobranoc skarbie...-powiedziała cicho głaszcząc jeszcze jego skórę.
-Kocham cię.-dodała i po chwili jej oddech się wyrównał. Odpłynęła w krainę Morfeusza.

Leon

Uśmiechnął się tylko łagodnie i przytulił ją mocno do siebie, a potem cmoknął ją w czoło.
- Dobranoc księżniczko. Ja ciebie też kocham - odparł cicho. Wtulił twarz w jej włosy i zamoknął oczy, a parę chwil później także usnął.

Lara
Obudziła się dopiero około dziewiątej. Promienie słońca padały na jej twarz więc uchyliła powoli powieki i spojrzała na ukochanego. Uśmiechnęłam się delikatnie po czym powoli przejechała dłońmi po jego torsie. Potem ucałowała jego wargi i odetchnęła cicho przymykając znów powieki.

Leon

Chłopak przebudził się dość wcześnie, jednak nie otwierał oczu, tylko leżał, rozkoszując się przyjemnym zapachem ukochanej.
Kiedy poczuł na wargach jej ciepłe usta, uchylił powoli powieki i uśmiechnął się szeroko.
- Dzień dobry skarbie - szepnął, muskając jej skroń.

Lara
Uchyliła powieki i spojrzała naa niego zaspanym wzrokiem.
-Dzień dobry...-mruknęła cicho wtulając się w niego jeszcze mocniej.
-O której masz rozpocząć próby?-spytała po chwili głaszcząc jego skórę i mięśnie.

Leon

Verdas zamyślił się na moment, spojrzał na zegarek i westchnął.
- Około trzynastej - odparł, uśmiechając się lekko.
- Idziesz tam ze mną od razu, czy przyjdziesz później na koncert? - zapytał po chwili, głaszcząc ją po włosach.

Lara
Uniosła głowę i spojrzała na niego po czym zagryzła lekko dolną wargę.
-Wiesz... Może przyjdę na koncert. Bo mam dzisiaj rozmowę o pracę.-powiedziała uśmiechając się delikatnie. Potem przeczesała jego włosy i ucałowała jego policzek.

Leon

Uniósł brwi do góry zaskoczony, a potem uśmiechnął się delikatnie.
- Tak? A gdzie zdecydowałaś się pójść? - zapytał zaciekawiony, głaszcząc nieustannie jej skórę. Była taka miękka i przyjemna w dotyku... Aż chciało się ją głaskać, pieścić...
- Zresztą, i tak na pewno się dostaniesz - dodał wesoło.

Lara
Uśmiechnęła się lekko i pogłaskała go po policzkach.
-Na razie jako mechanik w warsztacie.-powiedziała po chwili przeczesując jego włosy.
-Ale z ciebie optymista.-mruknęła kręcąc głową z niedowierzaniem.

Leon

Roześmiał się cicho, po czym pokiwał podniósł się do siadu i przeciągnął.
- Oj... Ktoś musi między nami patrzeć na wszystko z lepszej strony - odparł rozbawiony, po czym cmoknął ją delikatnie w policzek.
- Zresztą, przecież już pracowałaś w warsztacie, na pewno cię przyjmą - dodał radośnie.

Lara
Uśmiechnęła się lekko po czym sama podniosła się do siadu i ucałowała jego policzek.
-Pójdę zrobić śniadanie.-mruknęła po chwili po czym zeszła na dół do kuchni. Wyjęła potrzebne produkty po czym zrobiła gofry. Na stole postawiła bitą śmietanę i syropy, oraz zaparzyła herbatę.

Leon

Uśmiechnął się tylko do siebie, a potem podniósł się szybko z łóżka. Wziął swoje ubrania i założył je na siebie. Przeczesał i poprawił jeszcze włosy, a potem zszedł na dół. Widząc to, co przygotowała dziewczyna podszedł do niej i cmoknął ją w skroń.
- Jesteś cudowna - stwierdził, a następnie zajął swoje miejsce przy stole.

Lara
Uśmiechnęła się lekko po czym sama zajęła miejsce i zajęła się jedzeniem. Gdy skończyli wzięła talerze i kubki po czym zmyła je i poszła do pokoju. Tam ubrała się w jakąś spódniczkę i bluzkę po czym z powrotem zeszła na dół.
-I jak?-spytała po chwili.

Leon

Omiótł dziewczynę dokładnie spojrzeniem, a potem uśmiechnął się szeroko i podszedł do niej.
- Wyglądasz cudownie, jak zawsze - odparł łagodnie, po czym cmoknął ją czule w policzek, a potem okręcił delikatnie dookoła. Potem ją przytulił i musnął skroń.
- Tylko uważaj tam na siebie - dodał. Wyciągnął z szafki bilet i wejściówkę za kulisy i podał jej.
- Proszę - dodał wesoło.

Lara
Wtuliła się w niego i pokiwała lekko głową.
-Wiem i obiecuję.-powiedziała cicho głaszcząc go po pleecach. Potem przyjęła bilety i uśmiechnęła się delikatnie.
-Dziękuję.-mruknęła wsadzając bilety do torebki. Ucałowała czule jego policzek.
-Życz mi powodzenia.-mruknęła po czym wyszła z domu.

Leon

Chłopak uśmiechnął się lekko i odprowadził ją wzrokiem do drzwi, a potem westchnął. Ogarnął jeszcze w kuchni, a potem sam opuścił dom, ówcześnie go zamykając. Ruszył w stronę hali, gdzie miał odbyć się koncert. Już nie mógł się doczekać, strasznie dawno nie występował i brakowało mu tej adrenaliny.

Lara
Dziewczyna westchnęła cicho po czym przytuliła się do niego.
-Byłeś niesamowity....-powiedziała po chwili po czym uniosła na niego wzrok.
-Tam na scenie. Widać, że robisz to co kochasz.-dodała głaszcząc jego tors. Kiedy wysiedli z taksówki uderzyła w nią fala zimnego powietrza więc potarła ramiona.

Leon

Uśmiechnął się i musnął lekko jej skroń.
- Dziękuję - odparł cicho i pogłaskał ją po włosach. Po chwili, kiedy już wysiedli z taksówki, a on zapłacił, mocno ją objął i zaprowadził do środka. Wziął dziewczyną na ręce i wniósł na górę, do sypialni.

Lara
Uśmiechnęła się lekko, a gdy weszli do domu odetchnęła. Potem objęła go za szyję i oparła głowę o jego tors.
-Jestem zmęczona...-mruknęła cicho przymykając powieki. Nawet nie zdążyli dojść do sypialni kiedy poczuła falę zmęczenia, która momentalnie ją objęła. Dzięki temu odpłynęła w krainę snów.

Leon

Uśmiechnął się delikatnie i ułożył ją na łóżku. Sam zdjął z siebie spodni i koszulę, a potem opadł obok niej. Objął Larę delikatnie, przyciskając do siebie i pogłaskał po włosach.
Wtulił w nie twarz i nie minęło parę minut, kiedy sam zasnął.

Lara
Przebudziła się około dziewiątej. Uchyliła powieki po czym spojrzała na Leona i uśmiechnęła się delikatnie. Wstała tak, żeby go nie obudzić i poszła do łazienki. Tam się trochę ogarnęła i założyła na siebie szlafrok, a potem przygotowała śniadanie. Postawiła je na stole po czym napisała sms'a do Ludmiły.
"Musimy porozmawiać. Możesz do mnie wpaść później?"
Wysłała i przysiadła na blacie.

Leon

Chłopak wstał szybko, kiedy tylko się obudził i nie dostrzegł obok siebie Lary. Przeciągnął się i wyjrzał przez okno. Było dziś dość pochmurnie, chyba zapowiadało się na deszcz, rzadki tutaj, ale jednak bywał.
Zszedł szybko na dół, a widząc ukochaną uśmiechnął się szeroko i podszedł do niej.
- Dzień dobry skarbie - przywitał się i cmoknął ją w czoło.

Lara
Uśmiechnęła się lekko po czym odpisała Ludmile.
"Tak wszystko już w porządku. Nie martw się."
Potem spojrzała na schody i uniosła brwi widząc, że Leon o mało co się na nich nie zabił.
-Dzień dobry. Co się stało, że tak się zerwałeś z tego łóżka?-mruknęła obejmując go za szyję i wplatając palce w jego włosy.

Leon

Chłopak uśmiechnął się lekko i objął ją delikatnie w pasie.
- Nie zobaczyłem obok siebie mojej pięknej partnerki - odparł rozbawiony i musnął lekko jej policzek, a potem ucałował czule jej wargi.

Lara
Zaśmiała się cicho i pokręciła głową z niedowierzaniem po czym odwzajemniła pocałunek.
-Dobrze, dobrze. Siadaj i jedz ty mój Romeo.-mruknęła po czym przeczesała jeszcze jego włosy i zalała kubki herbatą.
-Ludmiła dzisiaj przyjdzie około szesnastej.-powiedziała zajmując swoje miejsce.

Leon

Uśmiechnął się pod nosem, po czym usiadł na krześle. Na jej słowa skinął głową.
- Dobrze, to ja was zostawię i pójdę do Diego - odparł łagodnie i uśmiechnął się do niej, a następnie zabrał się za jedzenie. Kiedy oboje skończyli zebrał talerze i zaczął zmywać.

Lara
Skinęła lekko głową po czym zjadła swoją porcję śniadania i upiła łyk herbaty. Potem wstała i podeszła do niego po czym przytuliła go od tyłu i położyła głowę na jego ramieniu.
-Kocham cię wiesz?-mruknęła cicho przejeżdżając dłońmi po jego umięśnionym brzuchu.

Leon

Uśmiechnął się pod nosem i wytarł dłonie w ścierkę, a potem zakręcił wodę i obrócił się do dziewczyny. Objął ją w pasie i pogłaskał po plecach.
- Wiem, wiem kochanie. Ja ciebie też bardzo kocham - odparł łagodnie, odgarniając jedną dłonią z jej twarzy kosmyki włosów.

Lara
Uśmiechnęła się po czym przytuliła się do niego i przymknęła powieki. Potem odsunęła się i cmoknęła go w policzek.
-Zaśpiewamy coś razem?-spytała po chwili wesoło przygryzając delikatnie dolną wargę. Znała wszystkie jego piosenki na pamięć. Do tego kiedyś sama je pisała, ale przestała od jakiegoś czasu.

Leon

Chłopak zamrugał parę razy zaskoczony, ale potem uśmiechnął się szeroko i pokiwał głową.
- Pewnie, bardzo chętnie - odparł wesoło. Złapał ją za rękę i zaprowadził na górę. Wziął do ręki gitarę, a potem przysiadł na łóżku.
- Więc co chciałabyś zaśpiewać? - zapytał.

Lara
Uśmiechnęła się lekko po czym usiadła obok niego na łóżku. Na jego pytanie wzruszyła ramionami.
-No nie wiem.... "Ser mejor"?-spytała po chwili zagryzając lekko dolną wargę. Kiedy zaczął grać zaczęła śpiewać patrząc mu w oczy.

Leon

Skinął głową i zaczął grać. Usłyszał jej głos, więc uśmiechnął się delikatnie. Odczekał do refrenu, a wtedy dołączył do dziewczyny, nie spuszczając z niej wzroku. Kiedy skończyli, uśmiechnął się szerzej, pochylił i musnął lekko jej wargi.
- Ślicznie śpiewasz skarbie - stwierdził wesoło.

Lara
Pogłaskała go po policzkach po czym uśmiechnęła się delikatnie i ucałowała jego wargi.
-Dziękuję...-powiedziała cicho. Wzięła od niego gitarę i odłożyła ją na bok po czym usiadła mu na kolanach i wpiła się w jego usta.

Leon

Chłopak zamrugał parę razy zaskoczony, ale potem szybko odwzajemnił jej pocałunek, przyciskając ją do siebie. Pogłaskał dziewczynę po plecach, wzdłuż kręgosłupa. Kiedy się od siebie oderwali odetchnął i posłał jej szeroki uśmiech.
- Za co to? - mruknął, głaszcząc ją po włosach.

Lara
Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko po czym wzruszyła ramionami.
-Ot tak.-mruknęła głaszcząc go po policzku. Potem znów ucałowała czule jego wargi.
-Nie podoba ci się?-spytała cicho zagryzając dolną wargę.

Leon

Zaśmiał się pod nosem i pokręcił głową z niedowierzaniem i rozbawieniem. Pogłaskał ją po policzkach i włosach, a potem cmoknął ją w czoło.
- Oj Lara, przestań mnie o takie rzeczy pytać, wiesz, że uwielbiam mieć cię blisko, całować i przytulać - mruknął rozbawiony i przytulił ją mocno do siebie.

Lara
Uśmiechnęła się lekko po czym pogłaskała go po policzkach i wtuliła się w niego.
-Myślisz, że... dużo się zmieni jak dziecko się urodzi?-spytała po chwili zagryzając lekko dolną wargę i patrząc mu w oczy. Trochę się bała jak to wszystko będzie.

Leon

Chłopak zamyślił się na moment, a potem delikatnie dotknął jej brzucha i pogłaskał go lekko.
- No... Pewnie sporo, będziemy mieli dużo nowych obowiązków... - odparł po chwili.
- Ale na pewno sobie poradzimy - dodał, uśmiechając się lekko i cmoknął ją czule w policzek.
- A powiedz... Jak ci wczoraj poszła ta rozmowa o pracę? - spytał.

Lara
Uśmiechnęła się lekko po czym dotknęła delikatnie jego dłoni spoczywającej na jej brzuchu.
-Cóż no... sama nie wiem. Powiedzieli że się odezwą.-mruknęła i cmoknęła go lekko w policzek.
-Kocham cię wiesz?-powiedziała wesoło.

Leon

Chłopak uśmiechnął się do niej szeroko, po czym mocniej do siebie przytulił i ucałował czule w policzek.
- Wiem skarbie, wiem... Ja ciebie też bardzo kocham - odparł łagodnie, po czym cmoknął ją delikatnie w brzuch, a potem ramię, po czym przyciągnął ją do siebie i wpił delikatnie w jej wargi.

Lara
Brunetka uśmiechnęła się szeroko po czym pogłaskała go po włosach i odwzajemniła pocałunek. Potem oderwali się od siebie i odetchnęła głęboko przymykając powieki.
-Powinnam iść do Lu. W końcu się umówiłyśmy.-mruknęła cicho przejeżdżając dłońmi po jego ramionach torsie i brzuchu.

Leon

Chłopak westchnął cicho i pokiwał delikatnie głową.
- Dobrze... Dobrze idź - odparł cicho i ucałował ją czule w czoło, a potem pogłaskał jeszcze delikatnie jej talię. Nie lubił się z nią rozstawać, ale przecież to tylko na chwilę.

Lara
Uśmiechnęła się delikatnie po czym ucałowała jeszcze czule jego wargi i pogłaskała go po włosach. Potem wstała i przeciągnęła się. Poszła do łazienki, wzięła prysznic i przebrała się w granatową sukienkę. Związała włosy w kitkę po czym wyszła z domu. Przeszła parę kroków i już była przed drzwiami Ludmiły. Zadzwoniła dzwonkiem i odetchnęła.